Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Su-22 – głośno nad miastem!

- Na początku był to dla nas szok, gdyż Su-22 wyglądał zupełnie inaczej niż „Linek”… Lin miał 3 metry wysokości, Su-22 ponad 5 metrów. Długość Lina - 10-11metrów, Su - 17–19… To tak jakby człowiek przesiadł się z malucha do autobusu! – opowiadał pilot Wojciech Ościk. Słuchacze pilskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku z grupy Miłośników Munduru spotkali się w Pilskim Muzeum Wojskowym, by powspominać dawną Piłę – tę, w której słychać było nad lotniskiem huk odrzutowych silników. Pilot Wojciech Ościk i specjalista od silników Tadeusz Grzybowski zapoznali słuchaczy z lotniczą historią naszego miasta oraz z Su-22 —  najgłośniejszym z pewnością samolotem wykorzystywanym przez nasze lotnictwo. Filmy z relacją z tego spotkania, ze wspomnieniami o Su-22, na YouTube biją rekordy popularności!
Su-22 – głośno nad miastem!

Tadeusz Grzybowski to specjalista m.in. od silnika samolotu Su-22. Barwną opowieść o tym, jak wyglądała praca przy tych maszynach na pilskim lotnisku w latach 70-tych i 80-tych, przywołał wraz z pilotem Wojciechem Ościkiem. 

- W Pile pojawiłem się w 1976 roku. Wtedy były tu samoloty Lim-6 bis - do roku 1984. Później pojawiły się Su-22M4, typ sinika AŁ-89f - to silnik konstrukcji radzieckiej, jego konstruktor nazywał się Aleksander Lulka – opowiadał Tadeusz Grzybowski, pasjonat lotnictwa i lotniczych silników. 

- Ja miałem swoją drogę określoną – silniki! – mówił - W piątej klasie podstawówki jeszcze planowałem iść do seminarium, a w szóstej już zostało tylko lotnictwo. Co zobaczyłem? Zobaczyłem bociana nad moim Gmurowem jak leciał nad szkołą…  I człowiek został pozytywnie zakręcony! Zaczęły się modele kartonowe i tak dalej. Ogólniak i Techniczna Oficerska Szkoła Wojsk Lotniczych w Oleśnicy – mówił. 

- W eskadrze lotnej byłem krótko, później przeszedłem do eskadry technicznej, a karierę skończyłem w PWL 5 – w Polowych Warsztatach Lotniczych , gdzie samoloty docierały na tzw. obsługi okresowe. Fajnie człowiek bawił się przy silnikach… Bo ja uważam pracę w lotnictwie za zabawę - dla mnie to była zabawa – podkreślał.   

- My jako piloci, użytkownicy samolotu, przyjeżdżaliśmy na lotnisko i technicy już tam byli – wspominał Wojciech Ościk – Przyjeżdżali nawet trzy godziny wcześniej. I jak były loty ranne to już w całej Pile było słuchać od świtu, że są próby silników.

Mowa była o wszystkim, co dotyczyło Su-22 – najgłośniejszych samolotów, jakie pojawiały się nad Piłą. A więc o zużyciu paliwa (normalne - 2,5 tys. kg na godzinę lotu, a na dopalaniu - 20 ton paliwa na godzinę!), o parametrach silnika, napędzie, obrotach, sprężarce osiowej, komorze spalania, przewodach paliwowych, o turbinie napędzającej sprężarkę i agregatach, o zapalnikach, wtryskiwaczach! 

Su-22, który stacjonuje w Pilskim Muzeum Wojskowym, to oryginalny samolot z Piły, który tu stacjonował i latał. Do dnia dzisiejszego zachował oryginalne barwy: ma „Tygryska”, namalowanego na stateczniku pionowym - godło jednostki, symbol 6. pułku lotnictwa myśliwsko-bombowego. Na owiewce kabiny – na ramie – są także wypisane dane pilota, pułkownika Z. Smutniaka, który tym samolotem leciał na zlot dowódców. 

- Nasz „Tygrysek” jest najlepiej utrzymanym samolotem Su-22 we wszystkich muzeach – ma sprawną instalację hydrauliczną, elektryczną i pneumatyczną – mówi Przemysław Olszyński, dyrektor Pilskiego Muzeum Wojskowego. 

Pilot Wojciech Ościk tak wspomniał pierwsze spotkanie z Su-22: 

- Wszyscy zakwalifikowani do latania na Su-22 musieli przejść szkolenie w Oleśnicy. Tam mieliśmy cykl wykładów na temat samolotu, spotkania z technikami – wspominał -  Na początku był to dla nas szok, gdyż samolot wyglądał zupełnie inaczej niż „Linek”… Lin miał 3 m wysokości, Su-22 ponad 5 metrów. Długość Lina - 10-11metrów, Su -  17–19… To tak jakby człowiek przesiadł się z malucha do autobusu! 

Pilot opowiadał także o wyposażeniu kabiny, o fotelu katapultowym – najlepszym w Su-22 w tamtym czasie na świecie, z którego można było katapultować się nawet z ziemi, przy minimalnej prędkości postępowej, w końcu o lotach. Mnóstwo ciekawostek, informacji, opisów procedur, dziesiątki wspomnień – tak wyglądało spotkanie w Muzeum.     

Na You Tubie można obejrzeć filmy z relacją ze spotkania i posłuchać, jak obaj panowie - Wojciech Ościk i Tadeusz Grzybowski - wspominają Su-22. Filmy biją rekordy popularności. Film z W. Ościkiem na już ponad 320 tysięcy wyświetleń! Autorem filmów jest Marek Pluciński. 

***

M.Fiszer, J.Gruszczyński tak piszą o przyjęciu w Pile samolotów Su-22: 

„(…) Przygotowania do przyjęcia nowych samolotów w Pile zaczęły się w 1982 r., kiedy to podjęto gruntowną modernizację lotniska oraz jego zaplecza. Wyremontowano m.in. pas startowy i drogi kołowania, centralną płaszczyznę postoju samolotów, zbudowano schronohangary (Lim-6bis stały w obwałowaniach), nowy hangar obsługowy itd. Remont ten zakończono na początku 1984 r.

W końcu kwietnia 1984 r. do ZSRR wysłano grupę pilotów i techników na przeszkolenie na Su-22. Szkolenie prowadzono w 802. Lotniczym Pułku Szkolnym (…) Jako pierwsi lot samodzielny na Su-22 wykonali 11 czerwca 1984 r. mjr pil. Bogdan Likus (6. plmb) i płk pil. Stanisław Nawrocki (Dowództwo Wojsk Lotniczych), obaj wcześniej latający na Su-20. Mjr pil. Bogdan Likus był tym, który przyprowadził pierwszego Su-22M4 z numerem bocznym 3005 z Powidza do Piły 13 listopada 1984 r. Był on jedynym polskim pilotem, który latał na wszystkich trzech samolotach Suchoja używanych w Polsce: Su-7, Su-20 i Su-22 (mowa o maszynach jednomiejscowych)”.

źródło: M.Fiszer, J.Gruszczyński https://zbiam.pl/artykuly/samolot-su-22-w-lotnictwie-polskim/

bek

 

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Przemo 26.10.2023 11:37
Likus nie był jedynym który latał na wszystkich typach Su w Polsce - takich pilotów było 7 !!!!!!

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: wdzięczność wnuczkiTreść komentarza: Zagrycha, to strata czasu i może spowalniać proces wchłaniania alkoholu. Wódka jest sensem życia konsumenta nawykłego do odlotów, bluzgania na małżonkę, ostrzegania córki by ostrożnie podchodziła do seksu ze zwierzętami. Można też ośmielić się do stymulacji wnuczki dla osiągnięcia efektu perlistego śmiechu od którego skrzy się powietrze.Data dodania komentarza: 14.09.2025, 17:37Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: spirytusowniaTreść komentarza: On się wlewa szerokim strumieniem jako zachwalany przez Barabasza odwieczny środek dezynfekcyjny. Jak kto całe życie zawodowe aktywnie babrze się bajorze pełnym fekaliów pijackich (fp), z wdzięcznością przyjmie propozycję o cennych właściwościach alkoholu jako ratunku od zakażeń.Data dodania komentarza: 14.09.2025, 17:27Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: kiperTreść komentarza: Czy w dietetykę klasyczną naszego ulubieńca wchodzi Rasputin Strong Crystall - Clear Vodka Smooth and Genuine? Czy flaszka 3 litry 70% vol jest odpowiednią dawką dzienną?Data dodania komentarza: 14.09.2025, 14:05Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: MilenaTreść komentarza: Czy wziąwszy pod uwagę miłość Szalbierza do mowy wielkiego poety rosyjskiego, pochodzenia murzyńskiego, Aleksandra Puszkina, doniesienie o oczekiwaniu chamów - ochlapusów, ich zaopatrzenie w puszki (po rosyjsku puszka to armata) daje rękojmię, że leman nie przywali mu znowu swoimi wpisami? Białośliwie jest pełne pustki intelektualnej ale armaty ma, jak ruskie.Data dodania komentarza: 12.09.2025, 11:16Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21. ( Autor komentarza: Treść komentarza: Data dodania komentarza: 11.09.2025, 23:26Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: fp - flaszka pustaTreść komentarza: Error 1006 Ray ID: 97d911263ebdf9da • 2025-09-11 18:00:50 UTC Access denied. I ten biedaczysko Szalzapiredol musiał w tak atrakcyjnym czasie do chlania oderwać ryło od żłobu z wódką i kiełbasą ze spadów, żeby podłączyć swój "Error 1006".Data dodania komentarza: 11.09.2025, 20:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.
Reklama
Reklama