Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Prezes w roli głównej

Podczas gdy w Pile nadal trwają debaty, zupełnie chyba niepotrzebne, kto jest w grodzie Staszica rakietą numero uno, pod nosem Roberta Mareta i Mariusza Szczecińskiego, wyrośli dwaj muszkieterowie, którzy już dzisiaj zdaje się przerastają całą pilską czołówkę.
Prezes w roli głównej

Obaj, tj. Jakub Gogólski i Wojtek Zalewski, stanęli ostatnio naprzeciw siebie. Był to finał lig deblowych na kortach Mario.

 

Wojtek Zalewski – czarnkowianin, za partnera miał Sylwestra Baryczkowskiego, uznanego tenisistę i arbitra tenisa naszego regionu. Drugiemu - nowa ,,gwiazda pilskiego tenisa” przyszło rywalizować ze statecznym człowiekiem, pełnym jednak werwy i humoru, Rajmundem Pileckim.

I co by nie mówić, więcej szans dawano tym pierwszym. Oni też wygrali pierwszego seta 7:5, by w drugim prowadzić 3:1 i mieć niemal pewny punkt na 4:1.

W tym momencie nastąpiło jednak przełamanie ze strony Gogólskiego i Pileckiego. Mozolnie, ale systematycznie duet ten zaczął odrabiać straty, by wygrać tę partię 6:3…

W decydującym secie już było łatwiej a wygraną 6:4 podkreślił podwójny błąd serwisowy Wojtka Zaleskiego.

Wygrana pary Gogólski – Pilecki stała się faktem.

Prestiż ponad wszystko, a kluczem do zwycięstwa była postawa ,,prezesa” Pileckiego, który w niedawnym Archi-Graf CUP, w parze z Remigiuszem Dekarlim, dotarł do fazy finałowej.

Jak widać ,,prezes” trzyma formę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
Reklama