Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Znów zagrali z sercem… Tym razem dla Gabrysi, Kuby i Maksia

TRZCIANKA Oni nas potrzebują!
Znów zagrali z sercem… Tym razem dla Gabrysi, Kuby i Maksia
Dla nich zagrano z sercem…

 

Skromna ongiś inicjatywa przerosła wyobrażenia organizatorów. Grano nie tylko na boiskach, ale także podczas festiwalu disco polo, malowano twarze, licytowano… Zresztą wydarzeń  charytatywnych było w miniony weekend znacznie więcej.

Po raz jedenasty Trzcianka i jego mieszkańcy nie zawiedli i udowodnili, że można na nich liczyć. Tym razem, uczestnicy Charytatywnego Ogólnopolskiego Halowego Turnieju Piłki Nożnej Kibiców im. Piotra Arentewicza o Puchar Burmistrza Trzcianki "Gramy z Sercem", zbierali pieniądze dla Gabrysi Dubiak, Kubusia Karpowicza oraz Maksymiliana Kaszkowiaka.

 

      Na wysokości zadania stanęła też gmina Trzcianka, która wsparła Stowarzyszenie „Gramy z Sercem” zastrzykiem finansowym w wysokości 4 tysięcy złotych. Pozwoliło to na zorganizowanie imprezy, gdzie zebrano kwotę, która pomoże chorym dzieciom w dalszej rehabilitacji. Przy okazji mieszkańcy otrzymali sporą porcję radości i rozrywki.

      Tegoroczne „Granie z sercem” rozpoczęło się od VII Turnieju Piłki Nożnej Halowej Bambinis Cup, którym towarzyszyły zimowe kąpiele morsów w jeziorach Logo i Sarcz. Jednak największe emocje rozpoczęły się w weekend. W piątek, w trzcianeckiej Hali Sportowo-Widowiskowej odbył się Hip Hop Festiwal Gramy z Sercem, natomiast w sobotni poranek dokonano oficjalnego otwarcia rozgrywek piłkarskich o Puchar Burmistrza Trzcianki, które od 2011 roku mają swojego patrona - śp. Piotra Arentewicza - wiernego kibica i aktywnego współorganizator turnieju.

      Oficjalnego otwarcia Turnieju dokonała zastępczyni burmistrza Trzcianki Grażyna Zozula w towarzystwie prezesa Stowarzyszenia, Patryka Nowaka, wolontariuszy, osób wspierających oraz adresatów tej szlachetnej inicjatywy wraz z rodzicami. I tak do rywalizacji sportowej przystąpiły fan kluby z całej Polski. W trakcie zmagań sprzedawano losy, słodkości, a członkowie Stowarzyszenia Bezpieczny Port oferowali malowanie twarzy. Rywalizowano również na boiskach wirtualnych podczas Turnieju Fifa 18 – Xbox One. Podczas zbiórki pieniędzy oraz krwi dwadzieścia cztery osoby oddały blisko jedenaście litrów krwi.

      W niedzielę rozegrano finały. W klasyfikacji kibiców, najlepszą okazała się ekipa NFL Trzcianka, drugie miejsce zajęła Sparta Szamotuły, a trzecie Lubuszanin Drezdenko. W klasyfikacji dzikich drużyn, podobnie jak przed rokiem, równych sobie nie miał zespół Fibris Przemyśl, drugie miejsce zajęli Organizatorzy Gramy z Sercem, a trzecie Niebiescy. Superpuchar powędrował także w ręce Fibrisu Przemyśl, który pokonał NFL Trzcianka.

      Jak podkreśla Dawid Czyż z UM. w Trzciance, emocji nie zabrakło także podczas licytacji zgromadzonych gadżetów oraz konkursu plastycznego „Pomagam z Sercem” zorganizowanego przez miejscowy MDK. Wylicytować można było m.in. specjalny tort przygotowany przez zastępczynię burmistrza Trzcianki Grażynę Zozulę oraz kosz z upominkami związanymi z gminą Trzcianka - biletami na wybrany seans filmowy w trzcianeckim Kinie Osiedlowym. Fundatorem kosza był burmistrz Trzcianki Krzysztof Czarnecki. - Dodatkowo, zwycięzca tej licytacji będzie miał okazję spotkać się z burmistrzem i wypić z nim kawę. Zwieńczeniem sportowo-charytatywnego emocji był Disco Polo Festiwal Gramy z Sercem. Fanów przyszło bez liku…

Pik

 

 

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama