Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Świetlica marzeń dla dzieci w pilskim szpitalu

Kolorowe hamaki, meble, drewniane zabawki na ścianach, kącik dla rodziców z kanapą i leśnym tłem na fototapecie, która relaksuje, do tego nowe oświetlenie, ogrzewanie, ściany – tak wygląda nowa interaktywna świetlica dla dzieci, którą urządziły panie ze Stowarzyszenia Matki Wariatki w Szpitalu Specjalistycznym w Pile.
Świetlica marzeń dla dzieci w pilskim szpitalu

Świetlica znajduje się na pododdziale dzieci młodszych oddziału dziecięcego, w miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się szkółka. W niczym nie przypomina poprzedniego pomieszczenia. Na pomysł urządzenia świetlicy wpadły Matki Wariatki, które już wcześniej zadbały o to, by chorym dzieciom umilić pobyt na oddziale i malowały ściany zdobiąc je kolorowymi postaciami z bajek. W akcję zaangażował się także starosta pilski Eligiusz Komarowski, który również wyłożył pieniądze na jedną z sal, na potrzebne materiały, sam zresztą też chwycił za pędzel. W sumie w ubiegłym roku wymalowano 10 sal szpitalnych, a wartość prac to około 150 tysięcy złotych, oczywiście Matki Wariatki pozyskały na to wielu sponsorów.

Pieniądze na urządzenie świetlicy interaktywnej panie ze Stowarzyszenia zdobyły z kolei w konkursie fundacji Aviva, zorganizowanym jeszcze w ubiegłym roku. Do wygrania było 30 tysięcy złotych. O wygranej zdecydowali internauci, poprzez głosowanie. Matki Wariatki zrobiły odpowiednią kampanię i zdobyły 4 tysiące głosów, co wystarczyło, by fundacja przyznała dotację. Ale ambitne mamy chciały gruntownego remontu i postarały się jeszcze o sponsorów. Dlatego świetlica ma nowe centralne ogrzewanie i oświetlenie.

W piątek 23 marca miało miejsce jej oficjalne otwarcie. Patrycja Kujawa zaprosiła ojców sukcesu, bo twierdzi że bez pomocy ludzi dobrej woli, takich przedsięwzięć Matkom Wariatkom z pewnością nie udałoby się zrealizować. Wśród wielu gości był starosta pilski Eligiusz Komarowski.

- Jestem pod ogromnym wrażeniem kolejnego dzieła pań ze Stowarzyszenia Matki Wariatki. Znamy się od dawna, sam zresztą ponad rok temu namawiałem panie by zarejestrowały swoje stowarzyszenie. Dzisiaj widzimy, jak warto było to zrobić. W szpitalu mamy kolejne wspaniale wyremontowane pomieszczenie, które będzie służyć dzieciom. Wszystko przy współudziale Matek Wariatek i dzięki ich zaangażowaniu. Popieram mocno takie prospołeczne inicjatywy i trzymam kciuki za realizację przez Panie kolejnych pomysłów. Jak tylko będę mógł, zawsze Wam pomogę – powiedział.

Patrycja Kujawa, szefowa Stowarzyszenia Matki Wariatki wzruszona powiedziała: – Chciałyśmy stworzyć małym dzieciom miejsce do zabawy i wypoczynku, miejsce które będzie odskocznią od szpitalnego łóżka, by na chwilę mogły zapomnieć o chorobie. Mamy nadzieję, że dzieciom się tu spodoba i będą się tu dobrze bawić. Ale same byśmy nie dały rady. Dlatego dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli i nas wspierali i wszystkim, którzy na nas głosowali. Dziękuję koleżankom ze Stowarzyszenia, między inymi Emilii Piechockiej i Ani Jasińskiej, które mocno zaangażowały się w ten projekt.

Szefowa Matek Wariatek podziękowała też licznie przybyłym sponsorom. Wśród nich byli przedstawiciele pilskiego oddziału Towarzystwa Ubezpieczeniowego Aviva.

- Do konkursu zgłoszono ponad 300 projektów. Pamiętam jak zagrzały się łącza, kiedy zobaczyliśmy, że nasz pilski projekt zdobywa coraz więcej głosów. I udało się. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy wesprzeć tak cudowny pomysł. Gratuluję wszystkim, którzy tego dokonali – wyznała Julia Krakowiak z oddziału Aviva w Pile.

Słowa uznania pod adresem Matek Wariatek wyraziła także Bogusława Ryzner, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Pile:- Współpracujemy już od dłuższego czasu i jak widać efekty są doskonałe. Zyskuje nasza placówka, zyskują pacjenci. Dziękujemy, bo pomagacie nam bardzo. A nasza współpraca nadal trwa i układa się bardzo dobrze.

Warto dodać, że obecnie Matki Wariatki remontują już kolejną świetlicę, tym razem na chirurgii dziecięcej.

W szpitalu trwają też cały czas ogromne prace remontowe.

- W nowym miejscu urządzany jest oddział nefrologii i stacja dializ, przebudowywany jest także oddział ratunkowy, na kardiologii urządzono nową Pracownię Elektrofizjologii. W przeciągu kilkunastu miesięcy, łącznie z informatyzacją szpitala, która pochłonęła 4 mln złotych, zainwestowano tu 22 mln zł. Było to możliwe między innymi dzięki pozyskaniu rekordowych środków, zarówno z funduszy krajowych, jak i europejskich – podsumował Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Sponsorzy świetlicy interaktywnej na oddziale dziecięcym: Fundacja Aviva – 30 tys. zł, Philips Lighting Poland, Agencja Reklamowa Kameleon Colours, Salon fryzjerski Angelo Rivieri, Studio fryzjersko-Kosmetyczne Katarzyna Kwiecień, Clean and Eco, Meble u Jędrusia, Pil – Gaz, Kamila Kochanowska.

(pp)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama