Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Czerwona kartka od rolników będzie oznaczała koniec władzy PiS

Jeśli podczas najbliższego posiedzenia Sejmu partia rządząca nie wycofa się ze swojego projektu, będzie to równoznaczne z czerwoną kartką od rolników. A to będzie z kolei oznaczało rychły koniec władzy PiS – ostrzega poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztof Paszyk.
Czerwona kartka od rolników będzie oznaczała koniec władzy PiS

Autor: Krzysztof Kuźmicz

Sądne dni dla rolników oraz tzw. Piątki dla zwierząt. Ustawa została najpierw przyjęta przez Sejm, a potem przeszła także prace w Senacie. W międzyczasie ostro przeciwko jej przyjęciu protestowali jednak sami zainteresowani, czyli rolnicy, którzy twierdzą, że ustawa godzi w ich interesy. Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztof Paszyk, który od początku wskazuje na zagrożenia, jakie niesie za sobą przyjęcie ustawy twierdzi, iż nie liczy już na wsparcie Platformy Obywatelskiej czy Lewicy i zwraca się bezpośrednio do posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz całej Zjednoczonej Prawicy, by wzięli pod uwagę interes polskiej wsi i odrzucili ustawę podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.

- Chcę się zwrócić z apelem do pilskich posłów Zjednoczonej Prawicy, by uwzględnić postulaty wyborców. Nie zostały one uwzględnione przy pracach nad tą ustawą w Sejmie, w większości nie uwzględniono ich także na etapie prac senackich. Ostatnia szansa to odrzucenie tej ustawy, gdy wróci ona do Sejmu.

Zdaniem posła Krzysztofa Paszyka, polska wieś została zdradzona. W czasie kampanii wyborczej toczyła się zażarta walka o głosy rolników i mieszkańców wsi, o których po wyborach wszyscy zapomnieli.

- W Wielkopolsce, Północnej Wielkopolsce i całym kraju Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory głosami polskiej wsi i rolników, którzy utrzymują się z działalności na terenach wiejskich. Dziś większość z tych osób czuje się oszukana, bo przed wyborami PiS nie mówiło o tym, że chce wprowadzać zmiany tak ważnych branż jak produkcja żywca wołowego czy drobiu – twierdzi poseł Paszyk. – Tymczasem rok po wyborach zaserwowano „Piątkę Kaczyńskiego”, która wprowadza bardzo duże ograniczenia.

O losie „Piątki dla zwierząt” może więc zadecydować najbliższe posiedzenie Sejmu. Wprawdzie później ustawę może jeszcze zawetować prezydent Andrzej Duda, ale Polskie Stronnictwo Ludowe nie chce czekać na kolejny etap i pragnie odrzucić ustawę już teraz. Z zakulisowych rozmów wynika, że szanse na to są, choć aktualnie ciężko przesądzać jaki będzie wynik najbliższego głosowania.

- Presja ma sens. Zaproponowane zmiany przez Zjednoczoną Prawicę pokazują, że następuje proces wycofywania się, ale problemem jest nieugięta postawa prezesa Kaczyńskiego, który na wybory jest przyjacielem polskich rolników, a po wyborach przestaje nim być. Lęk i strach przed konsekwencjami ze strony prezesa wielu polityków Zjednoczonej Prawicy powstrzymuje przed tym, by zachować się po męsku w tej sprawie – podkreśla poseł Paszyk.

A czy PSL byłby w stanie przyjąć w jakiejkolwiek formie „Piątkę dla zwierząt”? Okazuje się, że tak, ale są punkty, w których na ustępstwa nie ma co liczyć. Jednym z takich twardych wymogów jest 10-letnie vacatio legis na wejście w życie tej ustawy, tak by rolnicy mający chociażby kredyty na działalność mieli czas na jej wygaszenie. PSL nie zgadza się także na zakazy prowadzenia uboju religijnego. Ostatnia kwestia dotyczy kontroli gospodarstw rolnych. PSL zgadza się na ich przeprowadzanie, ale tylko z udziałem lekarza weterynarii. Jeśli te propozycje nie zostaną zaakceptowane i „Piątka dla zwierząt” zostanie przyjęta w takim kształcie, jak dotychczas, poseł Paszyk prognozuje czarny scenariusz dla partii rządzącej.

- Rolnicy wystawili Zjednoczonej Prawicy żółtą kartkę. Jeśli po etapie sejmowym ta ustawa wejdzie w życie, wówczas wystawią czerwoną. A ta będzie oznaczało rychłą perspektywę utraty władzy przez Prawo i Sprawiedliwość - twierdzi.

 

ARTYKUŁ TEN PRZECZYTASZ RÓWNIEŻ W NAJBLIŻSZYM NUMERZE TYGODNIKA NOWEGO


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ATEM 21.10.2020 15:45
ROLNICTWO UPADA ,MIASTA PONIOSĄ KOSZTY ,,, WYDZIŁŁY ROLNCTWA I ZDROWIA SAMI DYLETANCI ,,,,NIC NIE ROBILI TO ONI MIELI WYKONAĆ DYREKTYWY ,,,,KAZDY POWIAT OTRZYMAŁ ,,,NA REALIZACJĘ ZADAŃ PO 1,5 BILIONA ,,,,,,,,, ERO ,,,,RAZEM 800 BILONÓW ERO ,,,,NA KLINIKI REHABILITACJI ,,,,OCZYSZCZALNIE ,,SMIECI I ODBUDOWĘ GMIN ,ROLNICTWA ,,TERAZ PŁACIMY KARY,,,,,,,,,,,,

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama