Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Apel Poległych w Górach Morzewskich

We wtorek, 7 listopada w Górach Morzewskich zorganizowano obchody 78 rocznicy masowej zbrodni, dokonanej przez oddziały hitlerowskie 7 listopada 1939 r. Obchody uświetnił okolicznościowy apel przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej w Kaczorach.
Apel Poległych w Górach Morzewskich

W uroczystościach rocznicowych udział wzięli członkowie rodzin pomordowanych, przedstawiciele władz samorządowych miast i gmin powiatu chodzieskiego i pilskiego, przedstawiciele organizacji społecznych, instytucji, uczniowie szkół, mieszkańcy Morzewa i okolic.

Podczas apelu uczniowie przypomnieli przebieg krwawej zbrodni z dnia 7 listopada 1939 r. i odczytali nazwiska osób, które z rąk niemieckich oprawców stracili w tym dniu życie.

Po wspólnej modlitwie delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze.

***

7 listopada 1939 roku z więzienia w Chodzieży wywieziono 41 mieszkańców ziemi chodzieskiej. Załadowano ich do szczelnie zamkniętego samochodu. Mimo to, jednemu z nich udało się wyrzucić kartkę z napisem: „Moi Kochani. Dzisiaj wyjeżdżamy, nie wiadomo dokąd. Pozdrawiam i całuję Was wszystkich”. Michał Sieradzki, nadawca listu, zapewne nie wiedział, że u kresu tej podróży czeka go śmierć. Samochód ruszył w kierunku Wzgórz Morzewskich. U podnóża góry ciężarówka zatrzymała się. Więźniów wyprowadzono, skrępowano parami drutem kolczastym i kazano iść pod górę, gdzie wcześniej wykopano mogiłę. W tym makabrycznym pochodzie szli rolnicy z Równopola, robotnicy z Ujścia, nauczyciele i księża z Budzynia, mieszkańcy Chodzieży, Chrustowa, Margonina, Laskowa, Lipin, Kamionki, Marunowa, Prosny, Radwanek, Strzelec, Szamocina, Zacharzyna. Na miejscu egzekucji więźniów ustawiono na skraju mogiły. Hitlerowcy rozstrzelali ich seriami z karabinów maszynowych. Później oprawcy dobijali żyjących pojedynczymi strzałami z pistoletu. Świadkiem całego zdarzenia był ukryty w stogu siana mieszkaniec Morzewa- Antoni Zabel. W maju 1944 roku, w ramach akcji niszczenia śladów zbrodni, specjalny oddział gestapo, przy użyciu robotników żydowskich, opróżnił mogiłę i spalił zwłoki pomordowanych.

Po wojnie, na miejscu egzekucji ustawiono pamiątkową tablicę z imiennym wykazem ofiar zbrodni. W późniejszym czasie tablicę pamiątkową zastąpiono pomnikiem.

(pb)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: collapsusTreść komentarza: Szalbierz, wy czy kręcicie, czy nie kręcicie, to kręcicie. Wasza robota, to ciągły przekręt jak spin elektronu na orbicie stacjonarnej Bohra.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 12:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: fanklubżurnalistyki mafijnejTreść komentarza: Nie mieliśmy pewności, ale po powiększeniu i stwierdzeniu, że ma tatuaż więzienny, wiemy, że to on.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 12:32Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: ByszczakTreść komentarza: Czy ten były naczelny, to na zdjęciu po lewej typ w czarnych okularach a z czerwonym ryłem?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 12:27Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: Los człowiekaTreść komentarza: Były naczelny też obecnie, po sezonowaniu się na peryferiach powiatu, wrócił do Tygodnika Nowego jako sztyft redakcyjny. Tylko Noska izded, Ciechanowski izded!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 12:25Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: koło fortunyTreść komentarza: Dzisiaj jest koniec dwudziestu lat, kiedy Kaja Kunicka – Michalak, gruba Berta mediów gminnych, ociekająca komórkami żernymi pełnymi żółciutkiego tłuszczu i goniąca wytrwale za szarymi komórkami, bo słyszała, że podobno coś takiego jest, wypracowała artykuł, który w rankingu plugawej podłości wyprzedził redaktora naczelnego Tygodnika Nowego tamtych czasów. Baby mają tak, że jak przekroczą granicę dobrego smaku, prawdy, mają potrzebę dalszej degrengolady, upadku. Po pierwszym artykule z 13 grudnia 2005 opublikowanym w Tygodniku Nowym musiała pójść dalej, i poszła. 4 stycznia 2006, w tym samym lokalnym piśmie cotygodniowym pod naczelną redakcją Mariusza Szalbierza, powtórzyła sukces. Ale los niełaskawy bywa i gruba Kaja wyleciała na kopach z redakcji jak balon braci Montgolfier, mimo że starała się niestrudzenie dogodzić swoim talentem obciachu wielkiemu panu wszystkiego w Śmiłowie. Spłakana poszła do obsobaczanej damy żeby się pokajać. Została wysłuchana ze zrozumieniem, że jak ma się przybraną córkę i męża uwikłanego w braterstwo z flaszką, trzeba robić co każą. Że się melodia kołem toczy historia na tym się nie kończy i w życiu tak się zdarza że jak refren coś powtarza się. Dziś Kaja Kunicka wróciła, tkwi w stopce redakcyjnej Tygodnika Nowego. Znowu ubogaca świat hasłem: Leman do więzienia. Dla chleba, panie, dla chleba!Data dodania komentarza: 12.12.2025, 17:41Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: podobneTreść komentarza: Jednocześnie poszukiwania w sieci doprowadziły sztuczną inteligencję (AI) do tw Aleksandry, która w czasach młodości i braku perspektyw sypiała za kontuarem knajpy mając jedyne dobro, pierzynko - kołderkę żeby móc się wtulić i marzyć o lepszym życiu. I znalazł się królewicz z bajki, akurat dla Anny tw Aleksandry, sam zaś ormowiec To jest zagwozdka, jak przyciągają się ludzie podobni do Lenina i Krupskiej.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:50Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama