Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Honorowi Obywatele Złotowa

Ważnym punktem obchodów była uroczysta sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej Złotowa, gdzie wiceprzewodnicząca Agnieszka Jęsiek-Barabasz i burmistrz Adam Pulit wręczyli akt nadania tytułu Honorowego Obywatela Złotowa prof. Andrzejowi Kowalskiemu.
Honorowi Obywatele Złotowa

Wyróżnienie tym zaszczytnym tytułem dotyczy trzech osób, ale Teresa Jakubowska i prof. Jowita Kęcińska-Kaczmarek z różnych przyczyn nie mogły stawić się na sesji. Ich akty nadania zostaną wręczone przy najbliższej, równie godnej okazji. Prof. Andrzej Kowalski powiedział: - Cieszę się tego, że zostałem uznany Honorowym Obywatelem Miasta Złotowa. Dla mnie honorowi obywatele Złotowa, to ci, którzy mieszkają w tym mieście i działają dla jego dobra, dla jego piękna, pracują tu na co dzień. Ja to honorowe obywatelstwo traktuję jako wyciągniętą przez państwa dłoń, która ma mi pomóc, by nie odbijać zbyt daleko od brzegu tego wspaniałego miasta. Bardzo dziękuję i postaram się sprostać waszym oczekiwaniom. Chciałem podziękować p. Zofii Jelonkowej, która była promotorem nadania tytułu Honorowego Obywatela Złotowa mojej osobie.

Laudacje laureatów:

Teresa Jakubowska: urodziła się w 1930 roku w Wilnie. Przez kilka powojennych lat mieszkała w Złotowie, tu zdała maturę, wyszła za mąż, urodziła pierwsze dziecko. Studia ukończyła na Wydziale Sztuk Pięknych w Toruniu, a od 1956 roku zaczęła wystawiać swe prace na całym świecie. Stała się uczestniczką setek wystaw reprezentujących polską sztukę graficzną na wszystkich kontynentach. Liczne podróże zagraniczne, spotkania z inną kulturą i obyczajowością Jakubowska odnotowała w osobistym pamiętniku pisanym linorytem. W swoich grafikach artystka oddawała wrażenia i klimat miejsc, w których się znajdowała. Równolegle tworzyła grafiki refleksyjne z zadumy nad sytuacją świata i relacjami międzyludzkimi.

Profesor Jowita Kęcińska-Kaczmarek: Urodzona w Złotowie, mieszkająca w Wielkim Buczku osobowość Krajny, mająca ogromne zasługi dla tego regionu. Wykładowca dialektologii, literatury pomorskiej i metodyki nauczania języka polskiego w Akademii Pomorskiej w Słupsku. Autorka wielu książek o tematyce językoznawczej, między innymi „Małego słownika gwary krajeńskiej”. W Wielkim Buczku założyła zespół folklorystyczny „Krajniacy” pielęgnujący twórczość ludową, który prowadziła ponad 50 lat. Pisze scenariusze i reżyseruje przedstawienia z tego zakresu, np. „Wesele krajeńskie”, „Wieczór przedweselny”, „Darcie pierza”, „Opowiedz mi busiu”, „Kożden może leczyć” i wiele, wiele innych. Organizuje konferencje naukowe, konkursy propagujące ludowe obyczaje. Zdobyła Laur Krajeński?. Autorka m. in. książki „Legenda o założeniu Złotowa”. Publikacja ilustrowana jest kolorowymi obrazami Katarzyny Filipek. Zawiera ponad 20 podań, legend i opowiastek złotowskich. Pani profesor w latach 60-tych była zawodniczką klubu Sparta Złotów, występując w rozgrywkach piłki siatkowej kobiet najwyższego krajowego szczebla.

Andrzej Kowalski: Urodzony w Złotowie, w 1983 ukończył miejscowe I Liceum Ogólnokształcące i podjął studia archeologiczne na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. W 2005 został zatrudniony na stanowisku profesora nadzwyczajnego na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Od 2011 jest członkiem Komisji Antropologicznej Polskiej Akademii Umiejętności, Rady naukowej Centrum Badań nad Początkami Cywilizacji Europejskiej UAM w Poznaniu, Rady Redakcyjnej pisma Rocznik Antropologii Historii, przewodniczącym Zespołu Badawczego Antropologii Historii przy Komitecie Nauk Historycznych PAN. Ekspert Zespołu interdyscyplinarnego w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego do spraw oceny wniosków o stypendia dla wybitnych młodych naukowców (kadencja 2014?2017)[1]. W 2015 otrzymał tytuł profesora. Współorganizator i uczestnik długofalowych programów badawczych i wydawniczych: kulturoznawczego Eidolon oraz archeologicznego Estetyka w Archeologii, realizowanego w ramach prac Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: sierpień 2006Treść komentarza: Wyraźnie schudł. Będąc w Ujściu dostał takiej pyzy, że ledwo mieścił się w kadrze. Pamięć przywodzi nam nocne czuwania dwóch Przemysławów w Poznaniu, kiedy wysłani do śledzenia, czy głodujący w proteście członkowie Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej nie żrą jakiegoś Marsa, Snickersa, zapiekanki czy coś. Zaproszeni przez p. Koper do wejścia na teren protestujących dali na szybciora nóżkę spod urzędu wojewódzkiego na Libelta zostawiając ślad węglowy i miazmaty piwne. Dwa Przemki: Janicki i Zdunek paparazzi Wielkiego Smrodatora.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 16:57Źródło komentarza: Policjant, grabarz, pisarz...Autor komentarza: niewiedza i zapomnienieTreść komentarza: To jest dwanaście deliktów kryminalnych a autor tych plugawych bezeceństw swobodnie leży do góry dupą i nic mu nie ubywa a sensie finansowym. W sensie intelektualnym też mu nie ubywa, bo z pustego nie naleje.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 16:36Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: klaskanie w mrokuTreść komentarza: Ten sam Szalbierz w artykule opublikowanym w Tygodniku Nowym we wrześniu roku 2012 chłoszcze Lemanowiczów szpicrutą moralności a sam jak widać entuzjastycznie podsłuchuje chorym, może niedomytym uchem, co też robią w swoim prywatnym domu dwoje małżonków. I nie chodzi tu o mlaskanie w kroku.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 14:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: różne są nagrodyTreść komentarza: Rozmowę z panem Kyrczem przeprowadził - jak widać na zdjęciu - Przemysław Zdunek, o czym zapomniała wspomnieć Anna Czapla-Furtacz, pz. Ten Zdunek jako dziennikarz Tygodnika Nowego, we wrześniu roku 213 otrzymał tytuł "Hieny Dziennikarskiej 2013" za fałszerstwo w relacji ze spotkania antykomuny pod nazwą "Zapomniani Niepokorni".Data dodania komentarza: 26.11.2025, 13:53Źródło komentarza: Policjant, grabarz, pisarz...Autor komentarza: śfjadekTreść komentarza: W wymienionych, wydumanych deliktach Stokłosa gadał na sprawie, jak by miał informacje z almanachu zapomnienia i niewiedzy swojego totumfackiego - furfante ze wsi Białośliwie. To wydane nieproduktywnie kontenery wódki, dwunastopaki piwa, i żarcie ze spadów w postaci zielonej kiełbasy, kaszanki smrodliwej a płynącej od bakterii gnilnych, boczku o zapachu śledzi ze starej, zapomnianej beczki, świński ryj na finał dla zgotowania przez żonę na galart w chwilach wolnych od biegania po wódkę do Żabki. Kiedy w sprawie karnej Stokłosy został sądowi przedstawiony dokument zakupu hotelu Widok na otwartym przetargu, sędzia Dehmel w Chodzieży załopotała rzęsami, jak by miała zemdleć z wrażenia i odrzuciła przyjęcie oświadczenia świadka. No bo jak to tak, żeby było nie po koteryjnemu!Data dodania komentarza: 25.11.2025, 21:56Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 4Autor komentarza: MuniekTreść komentarza: Oświadczenie oskarżonego Henryka Stokłosy na rozprawie w dniu 23 marca 2010 roku: „Świadek zeznaje nieprawdę, ponieważ ma obsesje na punkcie mojej osoby. Tygodnik Nowy, którego jestem udziałowcem opisał rodzinę pani Lemanowicz jak okradli hotel Widok i sklep futrzarski w Wałczu za co pani Lemanowicz przysięgła mi zemstę. Również znane mi są takie fakty jak pani Lemanowicz wspólnie z panią Koper namawiały moich pracowników do składania fałszywych zeznań, na co posiadam stosowne dokumenty. Pani Lemanowicz posiada dwóch synów, którzy byli skazani prawomocnymi wyrokami za handel narkotykami”. Trzeba mieś kuku na Muniu do takich tyrad bez sensu.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 16:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 4
Reklama
Reklama