Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Czarny

W piątek, w sali widowiskowej przy ulicy Parkowej w Wyrzysku odbyło się spotkanie powstańca warszawskiego kapitana Janusza Walędzika pseudonim „Czarny” z uczniami dwóch zaprzyjaźnionych szkół: wyrzyskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego oraz miejscowej Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich.
Czarny

Tego dnia sala widowiskowa została ozdobiona patriotyczną dekoracją w barwach biało-czerwonych z mottem „Kto o swą wolność nie walczy, ten widać nie jest jej wart.” Plakat promujący wydarzenie w mediach stworzył Maciej Lenk – absolwent technikum informatycznego w wyrzyskim CKZiU. Spotkanie, w którym wzięło udział około 200 osób, prowadziła Przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miejskiej w Wyrzysku – Wiktoria Mróz.

Janusz Walędzik (rocznik 1931) miał niespełna 14 lat, kiedy dołączył do powstania warszawskiego. Walczył w Zgrupowaniu Armii Krajowej Chrobry II, w 1 batalionie, 3 kompanii i 2 plutonie na warszawskim Śródmieściu Północnym. Zadaniem młodego łącznika i jego kolegów, była ochrona okolic Szkoły Podstawowej nr 26 na Woli, w której chłopak rozpoczynał w 1937 roku swoją edukację. Właśnie w tym miejscu urządzono w czasie powstania punkt pierwszej pomocy sanitarnej i zwożono do niego rannych. „Czarnemu”, choć był dwukrotnie ranny, szczęśliwie udało się przeżyć powstanie oraz późniejszą niewolę jeniecką w Sachsenhausen i po wojnie powrócił w mury ukochanej szkoły, by dokończyć przerwaną edukację. Dziś szkoła nosi imię jego przyjaciela i towarzysza broni, który poległ w trakcie powstania: 16-letniego kaprala Mirosława Biernackiego pseudonim „Generał”, a pan Janusz jest jej stałym gościem.

Choć wszyscy doskonale znają jego powstańczą przeszłość, to nikt nie nazywa go tutaj „Czarnym”. W Szkole Podstawowej nr 26 pan Janusz znany jest jako „dziadek” – właśnie tak traktują go i zwracają się do niego tutejsi uczniowie, dla których jest nie tylko bezcennym świadkiem historii, autorytetem moralnym i żołnierzem o wspaniałej powstańczej karcie, ale również przyjacielem, osobą o niezwykłym cieple i wyjątkowo skromnym człowiekiem. Oprócz lekcji historii – jakich udziela pan Janusz uczniom szkoły – kombatant jako wolontariusz opiekuje się także powstańczą izbą pamięci i sztandarem Zgrupowania Chrobry II, który właśnie w tym miejscu jest przechowywany.

Po przybliżeniu sylwetki Janusza Walędzika przez Wiktorię Mróz zebrani obejrzeli prezentację poświęconą powstaniu warszawskiemu autorstwa Michała Kozimora – nauczyciela matematyki w wyrzyskiej szkole podstawowej. Następnie zabrał głos „Czarny”, który w ciekawej i barwnej opowieści podzielił się swoimi przeżyciami z młodym pokoleniem. Żołnierz Armii Krajowej przywiózł ze stolicy wiele osobistych, bezcennych pamiątek związanych z powstaniem warszawskim - między innymi zdjęcia, hełmy, medale i odznaczenia oraz wierne repliki broni palnej i granatów używanych podczas II wojny światowej. Janusz Walędzik omówił krótko historię i przeznaczenie poszczególnych eksponatów i zachęcił młodzież do bliższego zapoznania się z nimi. Uczniowie z wielkim zainteresowaniem oglądali wojenne pamiątki, a także robili sobie zdjęcia z gościem i replikami broni.

W końcowej części spotkania uczennice Wiktoria Mróz i Patrycja Dutkiewicz przekazały kombatantowi podziękowania za żywą lekcję historii Polski, pamiątkowe upominki oraz bukiet czerwonych róż. Gość zrewanżował się organizatorom podarowaniem dwóch swoich fotografii – jedna z nich przedstawia „Czarnego” w okresie powstania, a druga to jego współczesny wizerunek. Na zakończenie spotkania jego uczestnicy nagrodzili żołnierza Armii Krajowej gromkimi brawami na stojąco.

(mo)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: rykhienTreść komentarza: Szanowny Panie Dziennikarzu w sprawozdaniu sportowym należy podać wyniki jakie osiągnęli zawodnicy, a szczególnie P Burmistrz, jeżeli też uczestniczył w zawodach.Data dodania komentarza: 30.06.2025, 18:02Źródło komentarza: Z wędką po przygodęAutor komentarza: jaTreść komentarza: Zbychu odszedł był w podskokach, bo nikt już nie chciał czytać jego orwellowskiej dłubaniny w rzeczywistości. Zdanie o przeroście etycznej wrażliwości jest bez sensu. Można je zapisać w annałach dziennikarstwa jako przykład głupoty patologicznej, nienaprawialnej. Prześcignął Krzysztofa Figla w jego wydumce o melodii i stałej zwrotce.Data dodania komentarza: 29.06.2025, 20:35Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: PP 27208Treść komentarza: Podobno jednym ze źródeł traumy, która doprowadziła do przedwczesnej śmierci była nieudana próba zamontowania w aucie Lemanowiczów podsłuchu, kiedy Ceranowski już się wyniósł ze swoim zestawem aparatury podsłuchowej. Frustracji i fiksacji dał wyraz w skardze żurnalisty na swoją klęskę montera gminnego Pegasusa: "Nie mamy nagrań z rozmowy Lemanowiczów w samochodzie w drodze powrotnej z Tuczna. Możemy się jedynie domyślać, że wracali zadowoleni. Przekonani, że uratowali sytuację. Spełnili polecenie prokuratora Kiełka. Proces będzie się mógł toczyć. A jeśli - jak zapowiada Kiełek - Stokłosa przegra i znajdzie się za kratkami - to wypełni się marzenie ich życia. Ciesząc się nie dostrzegli, bo przerasta to ich etyczną wrażliwość, jak obrzydliwe było i jest ich postępowanie, jak bardzo ulegli obsesyjnej nienawiści do człowieka, który nigdy w życiu nie zrobił im nic złego". Wielki Smrodator nie musiał robić nic złego. Wystarczyło wietrzyć instalacje śmiłowskiej smrodosytni.Data dodania komentarza: 28.06.2025, 23:05Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekwaska podfruwajkaTreść komentarza: Jednocześnie trzeba przypomnieć, kto to jest ten słynny Bakutilek? Bo nie wiemData dodania komentarza: 28.06.2025, 14:49Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: o antymicieTreść komentarza: Przypomnijmy dzieło Antymita (Ciechanowski, Ożarowski, Szalbierz). Antymit Wysłany: Czw Gru 21, 2006 0:27 Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 30 Dopisałem aneks do wiersza "Ogr i ogrzyca" pt. "Szczylek Bakutilek" Jest tu w Pile taki szczylek Co ma ksywę Bakutilek Ni to pisarz ni poeta Taki fiksat wierszokleta Pisze wierszem pisze prozą Z szamba weną z szamba zgrozą Tak mu się ostatnio stało Że mu szambo się wylało Taki z niego wielki Rambo Co mu nawet własne szambo Pękło nagle na połowę I wylało się na głowę A miał przecież szambo owe Wylać wrogom swym na głowę Teraz biada nad swym losem Ze srebrników pełnym trzosem Jak wypełnić szambo nowe Wylać wrogom go na głowę By się znowu podobało Swym niejawnym pryncypałom Teraz śmierdzi tęgo szczylek Fekaliami i szczochami Taki szczylek Bakutilek Umoczony ubekami _________________ A ludek się śmieje Jest to wielkie dzieło, wiekopomne zwłaszcza po walnięciu w kalendarz Ciechanowskiego. Już nie ma zatem pełnego Antymita. Jeszcze zostałi dwaj inni, chlejący uciekinierzy z Piły.Data dodania komentarza: 25.06.2025, 11:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ~@`Treść komentarza: Kłamstwo jest ponadczasowe. Noska nie żyje a kult kłamstwa trzyma się zdrowo.Data dodania komentarza: 25.06.2025, 09:41Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama