Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Skandal w złotowskiej „jedynce” - nowe fakty!

ZŁOTÓW  Szóstoklasiści buszowali w e-dzienniku… Troje uczniów klasy VIa, którzy zostali przesłuchani przez policję w obecności rodziców, przyznało się do stawianych im zarzutów
Skandal  w złotowskiej „jedynce” - nowe fakty!

Grupa uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Złotowie włamała się do systemu informatycznego szkoły - tzw. e-dziennika i poprawiała oceny. Jak długo trwał ten proceder? To ustala złotowska policja. I nie tylko to, bo przy okazji wyszły na jaw inne niecne zachowania w Internecie. Sprawa w tym tygodniu trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. Co grozi uczniom? I co na to dyrekcja szkoły?

Jak udało się ustalić naszej redakcji, włamania dokonały dwie lub trzy uczennice klasy VIa. Było to możliwe dzięki temu, że uczennice weszły w posiadanie haseł dostępowych do e-dziennika. Dzięki temu poprawiły część ze swoich ocen – do czego się przyznały. Niewykluczone jednak, że poprawione też zostały oceny innych. W tej sytuacji, do wyjaśnienia sprawy, pod znakiem zapytania stoją oceny końcowe grupy uczniów. O jak dużą grupę może chodzić – tego jeszcze nie wiadomo.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Stanisława Staszica w Złotowie, Maria Monika Klein, niewiele mówi o sprawie. - Na tym etapie, kiedy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, dla jego dobra oraz dla dobra uczniów naszej szkoły, nie mogę zdradzać szczegółów. Mogę jedynie potwierdzić fakt próby włamania do naszego e-dziennika - mówi dyrektor placówki. Dodaje, że szkoła, jako pierwsza w rejonie, bo od 5-ciu już lat, stosuje z powodzeniem e-dzienniki.

Dają one nauczycielom, uczniom i rodzicom wiele udogodnień. Przede wszystkim bieżącą informację o wynikach w nauce. Dostęp do tych informacji powinien być jednak odpowiednio zabezpieczony, choćby w taki sposób, że kilkukrotne wpisanie błędnego hasła powinno blokować możliwość dalszych prób.

- Do tej pory nie miałam powodów, aby narzekać na taki system pracy. Jako pierwsi wprowadziliśmy elektroniczne dzienniki i byliśmy z tego bardzo zadowoleni. Dzięki systemowi, szkoła miała nieograniczony kontakt z uczniami, a przede wszystkim z rodzicami, umożliwiający bieżące informowanie o wynikach nauczania, czy wydarzeniach z życia szkoły. Dotychczas nie odnotowaliśmy prób złamania systemu. To pierwszy taki przypadek - komentuje Maria Monika Klein.

Na chwilę obecną trudno mówić o tym, co grozi sprawcom włamania. Za fałszowanie dokumentów grożą uczniom poważne sankcje. Z kolei dla nauczycieli to komplikacje w wystawianiu ocen końcowych, a tak się nieszczęśliwie złożyło, że proces ten właśnie dobiega końca.

Jak wyjaśnia rzecznik prasowy KPP w Złotowie, sierż. sztab. Maciej Forecki, postępowanie wyjaśniające prowadzone przez policjantów z Zespołu Prewencji Kryminalnej Patologii Nieletnich, dowodzi, że troje uczniów klasy VIa, którzy zostali przesłuchani przez policję w obecności rodziców, przyznało się do stawianych im zarzutów. Oznacza to, że w sposób nieuprawniony weszli oni w posiadanie hasła do systemu elektronicznego szkoły i dokonali modyfikacji własnych ocen. - Nie wiadomo mi nic na temat tego, czy uczniowie ci dokonywali zmian ocen innych uczniów szkoły. Wiadomo natomiast, że zmiany takowe były dokonywane w zakresie swoich ocen - wyjaśnia Maciej Forecki. I dodaje, iż sprawa jeszcze w tym tygodniu trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.

Odrębne postępowanie karne dotyczy czynów polegających na wielokrotnym znieważeniu nauczycieli w przestrzeni internetowej. Jak do tego dochodziło? O tym więcej już jutro w papierowym wydaniu Tygodnika Nowego. 

Agnieszka Mackojć-Barabasz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama