Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Wolność i ścieżka na Piachy

Koniec z przechodzeniem przez tory w okolicach jeziora Piaszczyste. Postawiono tam zakaz i każde jego złamanie grozi karą. To zła wiadomość dla spacerowiczów i miłośników Nordic Walking, korzystających z trasy przez las, prowadzącej na popularne „Piachy”. W sprawie podjął interwencje pilski oddział partii Wolność i wystosował list otwarty do prezydenta Piotra Głowskiego, domagając się zniesienia zakazu.
Wolność i ścieżka na Piachy

W liście czytamy:- Ostatnio na portalach społecznościowych, pojawiły się doniesienia odnośnie zakwalifikowania przejścia przez tory kolejowe na znakowanym szlaku nordic walking "Trasa Południowa", jako przejścia dzikiego, przy jednoczesnym postawieniu zakazu i wprowadzeniu kontroli Policji i Straży Miejskiej. Przejazd ten co roku jest pokonywany przez tysiące ludzi celem dotarcia drogą pieszą nad Jezioro Piaszczyste i nigdy nie słyszeliśmy o jakimkolwiek wypadku na tamtym przejeździe. Decyzja o zakazie przekraczania torów w omawianym punkcie wydaje nam się absurdalna, między innymi dlatego, że uderza ona w interesy lokalu nad Jeziorem Piaszczystym, co nie jest w naszej ocenie najgorszym skutkiem. Od lat Jezioro Piaszczyste jest celem spędzania wolnego czasu dla wielu ludzi szczególnie z rejonów Osiedla Górnego. Decyzja o zakazie przejścia na napotykanym przejeździe kolejowym blokuje dostęp do tego wyjątkowego miejsca i sprawia, że jedynym szlakiem dojścia jest ruchliwa droga nr 180. Dlaczego po tylu latach przejście, na którym widoczność jest doskonała w każdym kierunku stało się nagle tak niebezpieczne?

Czy uważa Pan- pytają dalej prezydenta autorzy listu- że ograniczanie swobody mieszkańców w tym miejscu służy czemuś więcej niż realizacji wizji wszechobecnej kontroli obywateli przez władze? Jako osoby promujące idee wolnościowe uważamy iż zakaz, który został ustanowiony powinien zostać jak najszybciej zdjęty!

***

Tymczasem Urząd Miasta tłumaczy, że to nie on stoi za tym zakazem. Jagoda Oburota, rzecznik prasowy prezydenta:- Przedmiotowy teren na którym został ustanowiony zakaz przejścia przez tory nie jest terenem miejskim, a terenem leśnym należącym do Lasów Państwowych, zaś samo przejście przez tory należy do PKP. Tym samym zarządzany jest przez te spółki państwowe. W związku z powyższym decyzja o zakazie przekraczania torów we wskazanym miejscu, prowadzącym na teren Jeziora Piaszczystego, nie została podjęta przez Prezydenta Miasta Piły i nie leży w zakresie jego kompetencji. Dlatego też wszelkie petycje i wnioski w tym zakresie powinny być kierowane nie pod adresem Prezydenta Miasta Piły, o czym przedstawiciele partii Wolność będący autorami listu z pewnością wiedzą, bądź przy dołożeniu minimalnej staranności wymaganej od partii politycznych, powinni wiedzieć.

Jednocześnie informujemy, że Straż Miejska nie posiada uprawnień do podejmowania interwencji na tym terenie i takowych nie podejmowała ani razu w roku bieżącym. Uprawnionymi do podejmowania interwencji na wskazanym terenie jest Straż  Ochrony Kolei i Policja


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Przyszła nam chętka na odgrzanie słynnego „zamana”, korespondenta oddanego misji spotwarzania Janusza Lemanowicza (Bakutilek, Le Man). zaman był aktywny przez kilka lat w obrzucaniu gównem, mierzwą, bakteriami i wirusami członka Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Kiedy w związku ze sprawą karną Prokuratura zażyczyła sobie wiedzy od redakcji Tygodnika Nowego, kim jest zaman, Marek Barabasz redaktor naczelny Tygodnika Nowego najpierw odmówił podania żądanych danych, bo jak stwierdził, zaman jest donosicielem, tajnym agentem redakcji i prawo prasowe chroni takich stukaczy, kreatury przed dekonspiracją. Prokuratura nie dawała za wygraną i ponowiła żądanie. Wtedy Marek Barabasz, mentalne dziecko Noski, podał dla Prokuratury wieść, że zaman jest autorem jednego z wątków na portalu dzienniknowy.pl a dane takich osób nie są dostępne dla administratora a więc Marka Barabasza. Z tych dwóch wypowiedzi do Prokuratury wynika, że Marek Barabasz kłamał. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę zasady poprawnego myślenia, według logiki arystotelesowskiej, z dwóch zdań sprzecznych, jedno jest prawdą a jedno fałszem. Marek Barabasz najpierw wie, kim jest zaman a następnie nie wie. Jest wysoce prawdopodobne, że zaman, to Marek Barabasz, który jako totumfacki Stokłosy musi robić, co mu każe szef, który jest niepireduśnikiem z politycznego targowiska ale człowiekiem z pieniędzmi. Marek Barabasz wielokrotnie kłamał, plugawił ludzi, jak śp Grabińskiego z Brodnej, za co został skazany. Jako uczeń Noski jest on przedstawicielem talmudycznej koncepcji prawdy.Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:35Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama