Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Spotkało ich kolejne wyróżnienie!

Henryk Paskal, wcześniej maratończyk, dziś prezes Polskiego Stowarzyszenia Biegów Ulicznych oraz Dyrektor Półmaratonu PHILIPS w Pile, to nietuzinkowa postać sportu nie tylko w regionie, kraju, ale i uznany Ambasador AIMS Association of International Marathons and Distance Races - na wszystkie kraje Europy Wschodniej.
Spotkało ich kolejne wyróżnienie!
Paskalowe w Koszycach w towarzystwie z Robertem Korzeniowskim i jego żoną Justyną. Robert Korzeniowski startował w sztafecie maratońskiej złotych medalistów olimpijskich w trakcie maratonu w Koszycach.

W świetle jego osiągnięć sportowych i organizacyjnych, nieodzownie błyszczy przy nim wspierająca go, przesympatyczna żona Helena.

Równo 10 lat temu był nominowany i otrzymał tytuł ambasadora ASICS. Jego osiągnięć trudno nawet policzyć.

Przed sześcioma laty, jako już delegat techniczny komisji biegów ulicznych IAAF, odebrał Honorowe Obywatelstwo Miasta i Gminy Grodzisk Wielkopolski. 

Teraz pilskie małżeństwo Paskalów dostąpiło zaszczytu innego wyróżnienia. Ale o tym za chwilę.

W czwartek 7 września w Muzeum Wschodniosłowackim w Koszycach zostały otwarte bramy wyjątkowej wystawy „Stulecie maratonu w Koszycach”. Według źródeł dzięki bogatemu archiwum i wcześniej niepokazywanym eksponatom muzeum zapewni zwiedzającym ciekawą podróż w maratońską przeszłość.

Oficjalnie w setną rocznicę maratonu otwarto w przededniu jego startu urozmaicony ciekawy programem. Koncerty i występy muzyczne uzupełniły całość jubileusz. Wśród, co by nie mówić, w niezbyt licznej grupie specjalnych gości, dostojnego zaszczytu dostąpiło pilskie małżeństwo Helena i Henryk Paskalowe. 

Odsłonięto Tablicę Światowego Dziedzictwa Lekkoatletycznego, którą Prezydent World Athletics Sebastian Coe przyznał Maratonowi Koszyckiemu za wkład w rozwój lekkiej atletyki.

Przypomnę tylko, że Pan Henryk swa karierę zawodniczą enryk sweoją karierę zawodniczą rozpoczął z początkiem lat 70-tych pod szyldem Oleśniczanki. Debiutował w 1973 roku w Dębnie. Dwa lata później jako pierwszy minął metę Warszawskiego Maratonu Trybuny Ludu. W 1981 roku, Maraton Warszawski ukończył go ze srebrnym medalem. Biegał i triumfował również poza granicami naszego kraju. Wygrał między innymi wymagający Maraton Górski w Czechosłowacji.

Dzisiaj prezes Polskiego Stowarzyszenia Biegów Ulicznych oraz Dyrektor Półmaratonu PHILIPS w Pile, to nietuzinkowa postać sportu nie tylko w regionie, kraju, ale i uznany Ambasador AIMS Association of International.

O Paskalach można pisać i pisać…

Mariusz Markowski 



 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: tempus fugitTreść komentarza: Minut 13:10 Szalbierz ma oblicze do fioletu i te starcze zmiany na szyi. A to rok 2017, osiem lat minęło. Jak się posunął stan zwisu fałdów szyjnych, nie wiemy. On jest towarzyszem fałdów w proliferacji na organie kopulacyjnym. Tam w gaciach jest jak ruskie oficerki z czasów drugiej wojny, harmonijka.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 16:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: o pijakuTreść komentarza: Cały Mariusz "Półtora Flaszka".Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: zwierzęcość chuciTreść komentarza: Cytat z efektów obrad Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego z 8 marca 2006. "Okazało się, że specyficzna aromatyczna goryczka zadziała odświeżająco także na nasze umysły, albowiem teraz już bardzo szybko - i to zdecydowaną większością głosów - postanowiliśmy o przekształceniu ,,Kameleona’’ w nagrodę przechodnią. Stara to prawda, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jakby nie było, zaoszczędziliśmy na Lemanowiczu stówę z hakiem. Nie licząc kawy, ciastek, lampki koniaku i symbolicznego terrarium na ewentualną przyszłą gametę naszego laureata". Nażreć się ciastek, wychlać koniak, wydoić kawę, wszystko redakcyjne na koszt Stokłosy. Osobnym eventem jest idea pobrania gamety od Lemanowicza do zakupionego terrarium. To wszystko jest poziom wegetacji w trybie zwierzęcym.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: o sitwie śmiłowskiejTreść komentarza: Mister. Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24. "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Założenia: 1. Mister = Jacek Ciechanowski; 2. bal utilku = Janusz Lemanowicz. Otóż Mister ledwo wydobył się z kryminalnej roboty wyłudzenia kredytów z banków, będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy wspiął się na falę wznoszącą, żeby uszczęśliwiać swoją robotą lud pracujący miast i wsi oraz inteligencję pracującą w radzie powiatu pilskiego. Jak to w grupie wielkich, pomógł mu Wielki Smrodator ze Śmiłowa za odwzajemnioną miłość w postaci donosów na ludzi, których nie lubią obaj. Będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy Jacek Ciechanowski sformułował tezę, że „bak utilek”, czyli Janusz Lemanowicz jest obiektem szorującym zadem o dno. Jako osoba posiadająca od 60 lat specjalną kartę pływacką i od 65 lat książeczkę żeglarską z patentem sternika jachtowego, Lemanowicz nie obawia się kontaktów z akwenami śródlądowymi i morskimi. Za to Ciechanowski jest ślizgaczem – pływakiem wznoszącym się na fali ścieków w szambie. Jego robotę w radzie powiatu internauta ocenił jako nieporadność intelektualną wynikającą z głupoty, niedokształcenia ale też terrorystycznych zapędów w strukturach PiS, skąd w końcu został wykopsany za destrukcyjną działalność w partii. I on płynie teraz jak kawał gówna po awarii u Trzaskowskiego. Chciałoby się w 5 rocznicę powiedzieć: Jacku, non omnis moriar. Ale tego nie powiemy, bo o zmarłym tylko dobrze. A więc: dobrze, że umarł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: FizykTreść komentarza: Nie istnieje "pozytywn energia". Chodzi o emocje.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!
Reklama
Reklama