Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

"Chciałbym zobaczyć mojego synka”

Artur Dzido z Piły: - Potrzebuję pomocy. Tracę wzrok
"Chciałbym zobaczyć mojego synka”

- Niestety, tracę wzrok. Chyba najważniejszy ze zmysłów. Widzę w odcieniach szarości, za mgłą. Zakupy robię na pamięć - jeśli coś przestawią w sklepie, to niestety nie kupię tego, po co przyszedłem. Mogę opóźnić tę stratę, ale sam nie dam rady, potrzebuję pomocy. Czekam na narodziny naszego pierworodnego synka. Bardzo chciałbym go zobaczyć, widzieć jak się rozwija, raczkuje, stawia pierwsze kroki… - mówi Artur Dzido z Piły. 

Prowadzę nierówną walkę z moją wadą genetyczną, Retnopatią barwnikową typu 31. Początkowo nic niepokojącego się nie działo. W podstawówce jak niejedno dziecko zacząłem nosić okulary, miałem słaby wzrok, w kolejnych latach było gorzej, pogłębiały się kłopoty z widzeniem – opowiada. 

W wieku 18 lat usłyszał diagnozę. - Choroba jest nieuleczalna, można ją jedynie opóźniać. Powoli odbiera widzenie, nie można jej korygować szkłami. Widzę trochę boki, centrum zamazane, zmywa się chodnik z jezdnią, ludzie. Duże przedmioty, jak np. auto, na szczęście jeszcze widzę. Widzę w odcieniach szarości, za mgłą. Zakupy robię na pamięć, jeśli coś przestawią w sklepie, to niestety nie kupię tego, po co przyszedłem. Jest nadzieja na opóźnienie mojej ślepoty. Istnieją zastrzyki, które poprawiają stan moich oczu. Byłem już poddany pierwszej kuracji - zastrzyk ogromnie poprawił widzenie, ostrość, kontrast. Ale potrzebuję środków na kolejne wkłucia, żebym mógł zobaczyć synka…

Artur Dzido czeka na narodziny swojego pierworodnego syna. Bardzo chciałby go zobaczyć, widzieć jak się rozwija, raczkuje, stawia pierwsze kroki… - Jedno oko z badaniami i wizytą lekarską to aż 2500 złotych. Potrzebuję ich 5 - do każdego oka, żeby poprawić widzenie. Perspektywa rocznego leczenia to 25 000, nie licząc dojazdów. Nie brak nam nadziei, nie brak nam siły, brakuje nam pieniędzy! Proszę, pomóż nam! – apeluje pilanin.

Artur Dzido jest podopiecznym Fundacji Złotowianka Help, która na swoich stronach uruchomiła zbiórkę funduszy dla pilanina. Do akcji można dolaczyć pod linkiem: https://zlotowiankahelp.pl/cel/artur-dzido/

Potrzeba 25 tys. złotych. 

bek


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Waszyngton IrwingTreść komentarza: Ciechanowski używał też ksyw: CiJa, Mister, Józef, Senator (ksywa aresztancka), Antymit (wspólnie z Szalbierzem i Ożarowskim). fortop.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 15:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: jebnięcie tętniakaTreść komentarza: Ciechanowski umarł był dwa dni przed swoimi urodzinami. Miały to być 69 urodziny. Wiadomo, że właśnie trafił go szlag, czyli mówiąc po polsku, zawał serducha a jeszcze lepiej apopleksja.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 15:50Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: odmowaTreść komentarza: A Bakutilek żyje i Mirindę pije. Odmówił pewnemu adwersarzowi "Robaka" ze stanu wojennego, żeby pójść nocną porą na cmentarz i nasrać na grób Ciechanowskiego. Bakutilkowi szkoda kupy na "Karola" ze stanu wojennego.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:14Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: śmierć śmieciaTreść komentarza: Mamy tu klepsydrę, symbol upływu czasu, przemijania. Mister Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24 Dołączył: 04 Wrz 2005 Posty: 244 "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Napisał ci to nawet Jacek B. (administrator portalu i-pila). Na moje jedno słowo ty piszesz dziesięć, a i tak nikt w twoje brednie nie wierzy. Wynająłeś się za psa to szczekaj... Do emerytury dorabiasz. W srebrnych płacą? Ale uważaj, bo w twojej kondycji ze zgryzoty ciśnienie ci podskoczy i wylewu, albo zawału dostaniesz. Szkoda mi cię." *** Jacek Ciechanowski jako korespondent o nicku Mister zatroszczył się o los Janusza Lemanowicza (w notacji oryginalnej CiJa: bak utilku), którego znielubił w związku ze swoją robotą kapusia – stukacza Stokłosy. Przestrzegał, żeby mu coś nie rąbnęło w środku od zgryzoty. Jacek Ciechanowski nie doczekał, sam 6 listopada 2020 pierdolnął w kalendarz nogami do przodu z wielkim organem dziecioroba. ***Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: Mariusz z KrajnyTreść komentarza: Najlepiej mnie smakuje z musztardówki z uszkiem. Po co nalewać i nalewać w kieliszki o małej objętości kiedy chlać się chce na potęgę?Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: łapcie z łykaTreść komentarza: Przeleciało siedem lat a mordy od czerwieni do fioletu. To jest życie na gigancie!Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:18Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.
Reklama
Reklama