Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nazywa się Dutkiewicz. Gra Hendrixa i …mazurki

Spotkanie z tym wybitnym polskim pianistą zorganizował Wiesław Wasielewski prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Klub Miłośników Muzyki Astry w Chodzieży. Artur Dutkiewicz opowiadał o swojej drodze twórczej, artystycznych peregrynacjach i życiu …w drodze.
Nazywa się Dutkiewicz. Gra Hendrixa i …mazurki

Działający od 1968 roku Klub Astry to fenomen na skalę kraju. Choć upłynęło pół wieku (!) klubowicze ciągle trzymają się razem i spotykają do dnia dzisiejszego. Obok organizacji wspólnych imprez i koncertów w ChDK - dzisiejszej siedzibie Astrów, co jakiś czas organizowane są ciekawe spotkania.

Kilka dni temu z okazji zakończenia kolejnej edycji chodzieskich warsztatów gościli jednego z najwybitniejszych polskich pianistów jazzowych Artura Dutkiewicza. Podczas spotkania, które przeciągnęło się do ponad 2 godzin fani mogli zobaczyć jedyną swego rodzaju prezentację z różnych zakątków świata, wielkich prestiżowych hal i mniej oczywistych miejsc koncertowych. Na fotografiach obok znanych muzyków miejscowych choćby z Indii czy Indonezji można było rozpoznać wielkie gwiazdy współczesnego jazzu, m. in. topowego pianistę Brada Mehldau. Szczególnie miło muzyk wspomina występy w dużych szczelnie wypełnionych publicznością koncertach Szanghaju i Meksyku. Wielkim przeżyciem były dla niego występy w białoruskich dziś Wasyliszkach domu - muzeum gdzie do 1958 roku mieszkał Czesław Niemen. W sumie Artur Dutkiewicz odwiedził ponad 100 krajów na wszystkich kontynentach. Współpracował z największymi muzykami rodzimej sceny - Zbigniewem Namysłowskim, Tadeuszem Nalepą, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Urszulą Dudziak,. Tomaszem Szukalskim.

Początki były skromne. W szkole muzycznej terminował wraz z bratem naukę gry na skrzypcach. - Pamiętam jak rodzice płacili za edukację, chyba wtedy po 50 złotych, a bardziej ociągającemu się bratu dodatkowo 50 złotych za to żeby na te lekcje w ogóle uczęszczał - wspomina Dutkiewicz. Jego przygoda z jazzem zaczęła się dużo później i przypieczętowana została ukończeniem Wydziału Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach. Dziś nie tylko występuje na prestiżowych scenach i podróżuje, ale także komponuje. Ostatnią jego pasją są mazurki, których skomponował ponad 40.

pik



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: rykhienTreść komentarza: Szanowny Panie Dziennikarzu w sprawozdaniu sportowym należy podać wyniki jakie osiągnęli zawodnicy, a szczególnie P Burmistrz, jeżeli też uczestniczył w zawodach.Data dodania komentarza: 30.06.2025, 18:02Źródło komentarza: Z wędką po przygodęAutor komentarza: jaTreść komentarza: Zbychu odszedł był w podskokach, bo nikt już nie chciał czytać jego orwellowskiej dłubaniny w rzeczywistości. Zdanie o przeroście etycznej wrażliwości jest bez sensu. Można je zapisać w annałach dziennikarstwa jako przykład głupoty patologicznej, nienaprawialnej. Prześcignął Krzysztofa Figla w jego wydumce o melodii i stałej zwrotce.Data dodania komentarza: 29.06.2025, 20:35Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: PP 27208Treść komentarza: Podobno jednym ze źródeł traumy, która doprowadziła do przedwczesnej śmierci była nieudana próba zamontowania w aucie Lemanowiczów podsłuchu, kiedy Ceranowski już się wyniósł ze swoim zestawem aparatury podsłuchowej. Frustracji i fiksacji dał wyraz w skardze żurnalisty na swoją klęskę montera gminnego Pegasusa: "Nie mamy nagrań z rozmowy Lemanowiczów w samochodzie w drodze powrotnej z Tuczna. Możemy się jedynie domyślać, że wracali zadowoleni. Przekonani, że uratowali sytuację. Spełnili polecenie prokuratora Kiełka. Proces będzie się mógł toczyć. A jeśli - jak zapowiada Kiełek - Stokłosa przegra i znajdzie się za kratkami - to wypełni się marzenie ich życia. Ciesząc się nie dostrzegli, bo przerasta to ich etyczną wrażliwość, jak obrzydliwe było i jest ich postępowanie, jak bardzo ulegli obsesyjnej nienawiści do człowieka, który nigdy w życiu nie zrobił im nic złego". Wielki Smrodator nie musiał robić nic złego. Wystarczyło wietrzyć instalacje śmiłowskiej smrodosytni.Data dodania komentarza: 28.06.2025, 23:05Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekwaska podfruwajkaTreść komentarza: Jednocześnie trzeba przypomnieć, kto to jest ten słynny Bakutilek? Bo nie wiemData dodania komentarza: 28.06.2025, 14:49Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: o antymicieTreść komentarza: Przypomnijmy dzieło Antymita (Ciechanowski, Ożarowski, Szalbierz). Antymit Wysłany: Czw Gru 21, 2006 0:27 Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 30 Dopisałem aneks do wiersza "Ogr i ogrzyca" pt. "Szczylek Bakutilek" Jest tu w Pile taki szczylek Co ma ksywę Bakutilek Ni to pisarz ni poeta Taki fiksat wierszokleta Pisze wierszem pisze prozą Z szamba weną z szamba zgrozą Tak mu się ostatnio stało Że mu szambo się wylało Taki z niego wielki Rambo Co mu nawet własne szambo Pękło nagle na połowę I wylało się na głowę A miał przecież szambo owe Wylać wrogom swym na głowę Teraz biada nad swym losem Ze srebrników pełnym trzosem Jak wypełnić szambo nowe Wylać wrogom go na głowę By się znowu podobało Swym niejawnym pryncypałom Teraz śmierdzi tęgo szczylek Fekaliami i szczochami Taki szczylek Bakutilek Umoczony ubekami _________________ A ludek się śmieje Jest to wielkie dzieło, wiekopomne zwłaszcza po walnięciu w kalendarz Ciechanowskiego. Już nie ma zatem pełnego Antymita. Jeszcze zostałi dwaj inni, chlejący uciekinierzy z Piły.Data dodania komentarza: 25.06.2025, 11:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ~@`Treść komentarza: Kłamstwo jest ponadczasowe. Noska nie żyje a kult kłamstwa trzyma się zdrowo.Data dodania komentarza: 25.06.2025, 09:41Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama