Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Zaduszki w BWA z Megger Band

PIŁA  Wspomnieli artystów związanych z Piłą, którzy odeszli do wieczności
Zaduszki w BWA  z Megger Band

Galeria BWA w Pile zaprosiła na spotkanie poświęcone związanym z Piłą artystom plastykom, których nie ma już wśród nas. Była wystawa Ich prac, albumy ze zdjęciami, czytano wiersze zmarłego w bieżącym roku Tadeusza Wyrwy – Krzyżańskiego, wysłuchano rockowego i jednocześnie nastrojowego, w listopadowym klimacie, koncertu zespołu Megger Band.  

Był to piękny, nastrojowy wieczór, który rozpoczęło wspomnienie artystów plastyków, którzy związani byli z BWA przed długie lata, od początków istnienia galerii w Pile. Dyrektor Edmund Wolski każdemu artyście poświęcił parę słów: mowa była o twórczości, którą pozostawili po sobie, o zdarzeniach, które inicjowali w przestrzeni miasta, ale przede wszystkim o tym, jacy byli, jak kolorowali swoimi osobowościami nasz pilski świat. Byli to zmarli w latach 80-tych i 90-tych: Andrzej Lejszys, Dorota Artychowicz – Zydor, Roman Szafrański, Marcin Dankowski, Karol Grams, Barbada Hildebrandt – i potem: Maria Dobrzyńska, Andrzej Mikołaj Sobolewski, Anastazy B. Wiśniewski, Mirosław Bocian, Eugeniusz Ćwirlej… i zmarli dopiero co, chwilę temu.... w 2018 roku - Ewa Podolak, Edward Kreft i w roku bieżącym – Danuta Dassara Pisarek oraz Tadeusz Wyrwa – Krzyżański. Wiersze tego ostatniego deklamował pilski poeta Andrzej Jan Rubik.

Nie zabrakło i anegdot – choć w tym roku takich wspomnień było mniej. Tegoroczne Zaduszki Artystyczne w BWA miały bowiem nico inny charakter niż te sprzed roku – Galeria postawiła tym razem mniej na słowa, bardziej na skupienie i oddanie się wspomnieniom poprzez muzykę, m.in. poprzez twórczość muzyków, których także nie ma już wśród nas. Koncert w wykonaniu zespołu Megger Band był pod tym względem szczególny – zagrany mocno, a jednocześnie nostalgicznie, co uniosło emocje, spotęgowało tęsknoty i wywołało wspaniały aplauz publiczności. Słuchaliśmy m.in. Ryśka Riedla i jego „Listu do M.”, „Modlitwy” Tadeusza Nalepy…

- Bardzo wpasowała się ta muzyka w moje wspomnienia – powiedziała po koncercie Elżbieta Kreft, wdowa po Edwardzie Krefcie, rysowniku, grafiku, zmarłym w 2018 roku – Słuchaliśmy takiego grania z mężem, chodziliśmy na koncerty, na potańcówki, domówki, prywatki. To wszystko dziś się przypomniało. A nasz wnuk obecnie także gra jeszcze mocniejszą muzykę, w poznańskim zespole, stąd te klimaty są mi znane i bliskie – dodała.

I muzycy Megger Band, którzy dostosowali cały repertuar występu do zaduszkowego klimatu, nie byliby sobą, gdyby nie zakończyli koncertu mocnym akcentem -  „abyśmy nie pozostawali w melancholii” i nauczyli się kochać życie, póki jest. A był to „Lipcowy poranek” – „July Morning” zespołu Uriah Heep. „(…) Wyszedłem do domu/ Z burzą/ I noc za mną/ I moja droga/ Z dniem nadeszła rezolucja/ Będę cię szukał (…)” Muzyczna rewelacja – brawa dla muzyków (kapitalny Ryszard Zawadzki – klawiszowiec, grywał w grupach „Brylant", „Alter Ego) i Maćka Stafskiego za wokal.

Koncert został fantastycznie przyjęty. Megger Band to zgrana ekipa, doświadczeni muzycy, rewelacyjni wokaliści i trzeba przyznać, że słuchało się – zarówno coverów w ich wykonaniu, jak i utworów własnych grupy - wyśmienicie. Mocne gitarowe oraz organowe dźwięki obudziły w słuchających emocje i wspomnienia. – Byliśmy tam jeszcze chwilę dla Nich… i z Nimi… - mówili opuszczając Galerię.  

Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac zmarłych Artystów. Oglądać można było ich fotografie w albumach. Zapalono świeczki.

Na spotkanie zaprosili: BWAiUP oraz Starostwo Powiatowe w Pile.

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Wódko, pozwól żyć!Treść komentarza: Nasi ludzie ze świata przekazali jeszcze jedną rewelację z wiejskiego, zapyziałego portaliku faktypilskie.pl: "super!!! 21:55, 18.10.2025 Ban to jak odciąć hejterowi tlen. Zdycha, jak ten 80-letni starzec, syn kablarza". Takie postępowanie zapewnia ożywicielowi umarłego portaliku swobodę istnienia we flaszce z wódką Rasputin Strong Crystall - Clear Vodka Smooth and Genuine 70% vol. 3 litry. Uciechy co niemiara, że ban, "Error 1006". Można spokojnie przyjąć Jarka Poczochrańca z półlitrówką smutku pijaka, pogonić do Żabki albo Dino małżonkę jednym kopem w zad po następny kontenerek wódki i sześciopaki piwa. Bo konieczność czytania Lemana jest jak poszukiwanie kropli wódki w pustej flaszce a chlać się chce. Wódko, pozwól żyć!Data dodania komentarza: 11.11.2025, 22:09Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: Mosiek SrajszbergTreść komentarza: Jakub Berman jako Żyd był zapatrzony w Erec Israel. Co mu tram Warszawa i goje?Data dodania komentarza: 11.11.2025, 18:24Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: burdelowy bzykTreść komentarza: A babcia Irena, co myśli o perspektywach wnusi?Data dodania komentarza: 11.11.2025, 18:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: Grupa Badawcza GarówTreść komentarza: Jako wybitnie pozytywną postać wpisywaczy - felietonistów należy z pewnością uznać Macieja Szalbierza, który według wydawcy portalu faktypilskie.pl pisuje jeden felieton -artykuł w miesiącu. Zatem potrafi, w konkluzji, możemy zaryzykować pogląd, że nie ma zrytego łba.Data dodania komentarza: 11.11.2025, 18:16Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: Pan Leman Jego ExcelencjaTreść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 11.11.2025, 16:06Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czy możemy orzec, że nienawistnik instytucjonalny, to inaczej z łaciny: odiumer institutionalis? Bo tak mi się coś wydaje.Data dodania komentarza: 11.11.2025, 16:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.
Reklama
Reklama