Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nowoczesna pracownia Hemodynamiki coraz bliżej otwarcia

Do tej pory na takie zabiegi pacjenci kierowani byli do Bydgoszczy i Poznania. Wkrótce będą one wykonywane w pilskim szpitalu.
Nowoczesna pracownia Hemodynamiki coraz bliżej otwarcia

Już niebawem w pilskim Szpitalu Specjalistycznym będą wykonywane zabiegi ablacji, pozwalające na leczenie niektórych zaburzeń rytmu serca opornych na leczenie zachowawcze, np. migotanie przedsionków. Do tej pory na takie zabiegi pacjenci kierowani byli do Bydgoszczy i Poznania. Wkrótce będą one wykonywane w pilskim szpitalu. A to za sprawą Pracowni Elektrofizjologii, która będzie funkcjonować w ramach Oddziału Kardiologicznego z Pracownią Hemodynamiki. Koszt pierwszej części inwestycji, która już jest finalizowana, wynosi 2 360 200 zł z czego 1 850 040 zł to środki, które na ten cel Powiat Pilski pozyskał z rezerwy celowej budżetu państwa, natomiast kwota 463 260 zł pochodzi z budżetu Powiatu.

Obecnie trwa rozładunek głównego aparatu – kardioangiografu Innova IGS320, który drogą lotniczą trafił z fabryki do Frankfurtu i następnie do Piły. Montowana jest płyta, na której urządzenie zostanie postawione. Do końca tygodnia będzie trwał montaż całego urządzenia. Równolegle toczą się prace wykończeniowe całej pracowni i zaplecza. Proces zakończy rozruch i kalibracja urządzenia, następnie odbędzie się proces szkolenia personelu i wymagane prawem odbiory. Pracownia ma być gotowa pod koniec stycznia przyszłego roku. Dzięki tym zabiegom, pacjenci z Piły, jak i całego regionu pilskiego, cierpiący na poważne dolegliwości układu krwionośnego, nie będą zmuszeni korzystać z pomocy innych dużych ośrodków, z Poznaniem i Bydgoszczą na czele.

 

Od ponad dziesięciu lat szpital pilski pełni stały dyżur hemodynamiczny. Posługując się metodą kardiologii interwencyjnej, leczy ostre zespoły wieńcowe (m.in. zawały serca). Oddział kardiologii pilskiego szpitala zajmuje się leczeniem ponad 600 zawałów w ciągu roku. Niezależnie od tego, oddział od 1989 roku wszczepia systemy stymulujące mięsień sercowy, a od 5 lat również, oprócz standardowych stymulatorów serca, systemy protekcyjne i lecznicze.

- Zdrowie pacjentów to wartość nadrzędna, dlatego Powiat inwestuje w pilski szpital – największą tego typu lecznicę w całym regionie. Planowana pracownia elektrofizjologii będzie wykonywała nowoczesne leczenie zaburzeń rytmu serca, np. migotania przedsionków poprzez zabiegi ablacji, czyli nieinwazyjnego zabiegu wewnątrzsercowego. Szacuje się, że liczba zabiegów po rozwinięciu działalności wyniesie od 200 do 300 rocznie. Ponadto możliwe będzie również inwazyjne leczenie udarów mózgu – mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Zabiegi ablacji zaburzeń rytmu serca (których skuteczność wynosi 95%) to procedura medyczna, która może skutkować całkowitym wyleczeniem pacjenta, pozbawieniem go konieczności przyjmowania leków oraz wyeliminowaniem wizyt w Poradni Kardiologicznej czy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Inwazyjne leczenie udarów mózgu jest pionierską i nowoczesną metodą stosowaną od kilku lat w Polsce i na świecie. Wdrożenie metody mechanicznego usuwania zakrzepu z tętnicy mózgowej, będącego przyczyną udaru, istotnie zwiększa przeżywalność pacjenta i daje szansę na pełen jego powrót do sprawności fizycznej i umysłowej.

Utworzenie Pracowni Elektrofizjologii w ramach funkcjonującego Oddziału Kardiologicznego z Pracownią Hemodynamiki pozwoli na połączenie metod leczenia zachowawczego z interwencyjnym (zabiegowym) i stworzy możliwość kompleksowego leczenia pacjentów w jednym miejscu.

Warto przypomnieć, że w 2017 roku Powiat Pilski pozyskał również prawie 6 milionów złotych na przebudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Specjalistycznego w Pile wraz z podjazdem dla karetek oraz doposażeniem w sprzęt medyczny. Projekt będzie realizowany do przyszłego roku włącznie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama